środa, 12 sierpnia 2020

Zmiany są tylko planami ...

 Minęło kilka  miesięcy od mojego ostatniego posta... Dziwnie czyta się rzeczy, które pisało się z tak wielką radością i nadzieją na zmiany a los jednak okazał się nie być na tyle przychylony by dać mi wystarczająco dużo sił do pokonania samej siebie. 

Mam Ciebie ale czy odmienionego ? Chyba nie do końca... Obiecałam sobie, że nigdy więcej nie dam się na tacy ale cóż... znów zrobiłam to samo. Nie dałam Ci się wykazać, nie dałam Ci powalczyć, nie pozwoliłam sobie na myślenie, że możemy nie być razem... a szkoda. Dziś stoję w ogromnej kropce swojego życia... Ty mówisz, że kochasz a ja już nie chcę więcej słuchać pustych słów. Ty mówisz, że nie umiesz i nie chcesz beze mnie żyć a ja widzę coś innego, co jest Ci bardziej niezbędne do życia niż ja, Ty mówisz, że się zmienisz a ja słyszę w tle odgłos butelek stawianych na betonie ... My kobiety bywamy okrutnie naiwne.. Dajemy siebie całe i nie wyznaczamy żadnych granic dając stale się krzywdzić.. mówimy sobie " no przecież się zmieni, przecież mnie kocha, przecież ja kocham jego" ale czy faktycznie tak jest ? Czy gdyby ten oto największy rozrabiaka spod bloku Cię kochał to czy by Cię tak krzywdził ? Hmm zastanówmy się... chyba nie. Oznaką miłosći jest zaufanie, wsparcie, chęć pomocy, obecność. Czy on wykazuje  choć część tych cech ? Wiemy doskonale, że nie ale boimy się do tego przyznać. Boimy się przyznać, że to znów nie ten. Boimy się głośno powiedzieć, że nie jesteśmy szczęśliwe bo być może szczęśliwsze nie będziemy. Zawsze jest ta nadzieja,  że może gdy straci to co kocha to zrozumie swoje błędy i zmieni się tylko co jeśli ta zmiana jest chwilowa a my będziemy tkwić w tym związku na lata ? Chcemy kochać i chcemy być kochani ale jakże jest to trudne zadanie... 

Jednego jestem pewna, coś zmieniłam tego roku. Nauczyłam się kochać. Otworzyłam swoje serce i pozwoliłam je wziąć w ręce zupełnie obcemu mężczyźnie .... Nigdy wcześniej tego nie robiłam. To dziwne i niesamowite uczucie dać komuś cząstkę siebie. Pozwolić komuś być dla siebie ważną, przedstawić go rodzinie nawet tej, która go nie akceptuje. 

Moim kolejnym wyzwaniem na najbliższe miesiące jest usamodzielnienie się. Znaleźć pracę, mieszkanie i przestać sie tłumaczyć każdemu z każdego swojego małego kroczku ! Ciężko to będzie pogodzić i osiągnąć ale przecież jestem mistrzem kompromisów :D 

środa, 1 stycznia 2020

Nowy rok stary Ty ?

Nowy rok, nowe marzenia, nowe cele, nowe postanowienia. Nowa ja i te sprawy... Ile w tym NOWYM roku jest prawdziwej nowości wiemy sami. Najczęściej pojawia się ona tylko na chwile i znika w bardzo szybkim tempie. Stary rok został już zamknięty. Wszystko zostało powiedziane, niektóre drzwi zostały zamknięte. To był rok pełen nadziei. Nadziei na miłośc-przede wszystkim.  W poprzednim roku pozwoliłam sobie na ryzyko z nią związane. Dwa razy, dwa razy dałam komuś siebie z naiwną nadzieją, że tym razem moje marzenie się spełni, Dwa razy pudłowałam ! Płakałam, cierpiałam, żałowałam- najbardziej swojej naiwności. Dziś jest nowy rok. Pierwszy dzień nowego życia. TO już 23 taki pierwszy dzień nowej mnie... Mimo, że cierpiałam - niczego nie żałuję ! Ten rok był lekcją. Dał mi pstryczka w nos i nauczył, że ludzie potrafią pięknie kłamać, dlatego trzeba dać im możliwość wykazania się. Nauczył mnie, że dawanie komuś siebie na tacy jest najgorszą opcją z możliwych.
W nowy rok wchodzę w nowymi nadziejami. Ten rok będzie moim rokiem ! Może nie będzie to najłatwiejsze, ale zrobię wszystko by tak było ! Zrobię wszystko by na mojej twarzy częściej widniał uśmiech, bym mniej analizowała, tęskniła do tego czego nie mam i więcej  żyła. Nie straciłam także nadziei na miłość. Nie zamierzam z niej  rezygnować tylko dlatego, że ktoś mnie skrzywdził, Nie zamierzam uciekać i chować się jak mały piesek. Będę walczyć ! Zawsze i do końca !
Stary rok przyniósł mi Ciebie.... nowego, odmienionego i myślącego poważnie o życiu, tylko... czy o mnie też ? Nowy rok to zweryfikuje. Nie zamierzam prosić Cię o uwagę, błagać o aprobate i miłość. Podobno jesli się chce znajdzie się sposób a jeśli się nie chce to znajdzie się powód. Dam Ci ciepło, czułość i troskę ale nie dam Ci siebie.... będziesz musiał się troszkę potrudzić. Może kiedyś uznasz, że było warto a jeśli nie.... to ja sama też nic nie zdziałam. Niestety. Przyniosłeś ze sobą mnóstwo pytajników. Wydajesz się być kimś zupełnie innym... kimś odmienionym. Problem polega na ty, że zawsze jak zaczynam tak myśleć, okazuje się że to tylko złudzenie. Pajęczyna zrobiona tylko po to by zlapać muchę, tym razem tak łatwo nie dam się złapać ! Nowy rok nowe siły do walki z samą sobą i swoimi słabościami. Trochę nasłuchałam się tego jaki jesteś, jak krzywdzisz i jak pięknie kłamiesz. Nie skreślam Cię, ale muszę na Ciebie uważać !

 Jesteś ważna i pamiętaj o tym !